Moja rada na niemartwienie się, to czytanie książek. Ja w czasie chorowania przeczytałem książkę "Hej, Jędrek! Masz cykora?"
Ta książka jest o Jędrku i jego kolegach. Jędrek jest chłopakiem, któremu nic się nie udaje i ciągle wpada, chociaż tak naprawdę nic nie robi. Tak się składa, że dyrektor ma na jego punkcie bzika i ładuje mu ciągle nowe uwagi do dzienniczka. Siwy i Kraku to Neandertalczycy, którzy chcą Jędrkowi dać w nos i to oni ładują w go w tarapaty. Ostatecznie Jędrek wychodzi z opresji i dostaje dużo pochwał. A w ogóle, jeśli lubicie dobre zakończenia, to musicie wiedzieć, że to wszystko się dobrze kończy.
Zobaczcie Jędrka:
Teraz widzicie, że w książce jest naprawdę dużo obrazków. Tak się składa, że to jest trochę komiks, trochę książka.
O, a tu zobaczycie Neandertalczyków:
Bardzo spodobał mi się też słownik "Z rodzicielskiego na polski", który wyjaśnia, co rodzic ma na myśli już po samym początku zdania, które on wypowiada.
Ta książka u mnie dostaje lajka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz